Żubry z "Dziką kartą". Jestem: |
za |
|
66% |
[ 41 ] |
przeciw |
|
33% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 62 |
|
Autor |
Wiadomość |
Sędzia
intensywnie żerujący
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Nie 11:08, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ty Kobas jedną akcją nie psuj opinii o zawodniku Fakt, że chłopak póki co w sumie masę to chyba ma mniejszą ode mnie, ale coć tam potrafi. Odpowiem Ci atakiem na atak- w zeszłym sezonie podczas meczu w pierwszej drużynie zablokował najlepiej blokującego ligi- Damiena Kinlocha To tak kwoli "punchów" Słyszałem jednak, że w zeszłym sezonie drugoligowy Prokom grał praktycznie bez myśli taktycznej. Owszem, było dwóch trenerów, którzy się wymieniali funkcjami z meczu na mecz, ale ich działanie polegało tylko na robieniu zmian, a chłopy biegali puszczani w samopas Teraz podobno ma być inaczej. Nie ręczę za ich awans, ale dochodzą poważne sygnały, że tak może być.
Krowa, coś jest w tym, co piszesz. Gdzieś ci młodzi zawodnicy muszą się rozwijać. Klub dzięki temu może stworzyć sobie wylęgarnię przyszłych zawodników grających w seniorach. Ewentualnie zarobić na odsprzedaniu tych bardziej utalentowanych innym klubom. Spójrz jednak na ogrom karuzeli w DBL, gdzie w klubach gra góra 2-3 wychowanków. Z drugiej jednak strony stanowią oni znaczny procent wszystkich Polaków w składzie. Natomiast w ligach niższych na pewno ma to poważniejszy sens. Gra się bez obcokrajowców, często nie ma pieniedzy na to, by kupować zawodników z zewnątrz i zapewniać im pełne utrzymanie w nowym dla nich miejscu. Stawiając na swoich można dużo ugrać. "Długofalówka" jest na pewo dobrym pomysłem, ale nie powiesz mi, że na to pieniędzy nie potrzeba. Prokom, Anwil mogą sobie pozwolic na utrzymywanie rezerw, bo operuja kolosanymi pieniędzmi. Nie wszystkich na to stać, jednak większość drużyn ma jakieś swoje teamy w rozgrywkach juniorskich. Żubry przecież też mają swoje drużynki, więc Białystok, jak na swoje możliwości, stoi i tak nieźle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krowa
młody żubr
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 16:20, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dzieki Sędzia! Cenne jest to co mówisz. Myślę, że cała polska koszykówka jest jeszcze mocno na dorobku. Czołowe zespoły DBL to praktycznie nie Polacy, solidni, dobrzy, ale i nie filary europejskiego kosza (wyniki pucharów europejskich mówią same za siebie). Wydaje mi się, że taka sytuacja blokuje rozwój koszykówki w Polsce (wyniki reprezentacji, brak naszych zawodników w klubach europy). Pomyślałęm, że może warto jest skromne środki wydawać tak, aby one mogły wrócić za jakiś czas? Jednocześnie budując coś trwałego. Czy podpisanie umowy z doświadczonymi graczemi z Polski i posiadanie składu tylko do wyrównanej walki o awans nie jest trochę zbyt krótkowzroczne?
A gdyby tak pracować u podstaw na tyle na ile ma się możliwości, cieszyć się sukcesami sportowymi które uda się wywalczyc własną pracą, a kiedy pojawią się pieniądze na dowolnie wyższą ligę to najnormalniej kupić ją wraz ze składem?
Bardzo podobał mi się sportowo zespół Śląska Wrocław na ostatnim meczu w Białymstoku. Byli to juniorzy dla których sama gra w II lidze jest wystarczającym powodem do trenowania, uprawiania sportu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sędzia
intensywnie żerujący
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Nie 17:07, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Sprawa nie jest tak prosta i oczywista. Ale od początku:
Należy zdecydować, w która stronę podążać ma polityka transferowa i kadrowa w klubach. Jak drastyczne powinny być rygory i limity odnośnie obcokrajowców w ligach. Wybacz, że tłumaczę to na przykładzie DBL, ale tak najłatwiej. Otóż Masz dwa skrajne wyjścia:
1) Zamknąć ligę dla obcokrajowców (mogą być problemy z zawodnikami z UE oraz ewentualnymi restrykcjami FIBA). Stworzy się pełno miejsca dla Polaków. Niewątpliwie jednak spadnie poziom ligi oraz jej atrakcyjność. Nikłe szanse a sukcesy w pucharach.
2) Tzw. "free-market", czylki wolna amerykanka. Zapominasz o jakichkolwiek barierach narodowościowych, wprowadzasz mnóstwo konkurencji. A wobec najtańszej- tej zza południowej i wschodniej granicy- w lidze pozostaną jedynie najlepsi Polacy, o ile pozwolą sobie obniżyć gaże.
Oczywistym jest, że faktyczne rozwiązanie znajduje się między dwoma powyższymi. Problem w tym, ku któremu się bardziej skłaniać. Prawda jest taka, że polscy koszykarze życzą sobie sporo za grę, więc lepiej w ich miejsce jest ściągać tańszych zawodników, choćby i mieli słabiej grać. Poza ścisłą czołówką mało który klub ma domknięty budżet, a w wiekszości klubów zdarzają się mniejsze lub większe problemy z wypłatami. Wszystko to prowizorka, byle tylko drużyn było jak najwięcej, a wśród nich jak najwięcej indywidualności. Takie są działania PZKosz.
Jak na tym tle wypadają Polacy? Kilku bardziej utalentowanych (Pluta, Koszarek, Wójcik czy Ignerski) są na świeczniku, reszta jest raczej tłem dla zagranicznych gwiazd. Powstają jakieś pomysły w stylu "Team Polska", które tak naprawdę nic nie wnoszą. Kilku Polaków gra w ligach zagranicznych, czasem stanowią nawet o sile swoich zespołów. Można z tego stworzyć reprezentację, ale układy na górze powodują, że część zawodników w ogóle w kadrze nie chce grać, inni natomiast nie dostają takiej szansy. Może Urlep coś zmieni. Oby.
A teraz kilka słów o szkółkach młodzieżowych i wychowankach. Jest to nieodłączny element istnienia klubu, jednakże nie jedyny i o tym nie zapominaj. Dobrze zorganizowane marki, jak Anwil i Prokom, potrafią ściągać do siebie już 13-14 letnich chłopców, by ich dalej szkolić. Zbierają takie perełki, by móc potem wystawić skład w rozgrywkach II-ligowych opierajacy się głównie o juniorów, którzy tam nabieraą doświadczenia przed grą w wyższych ligach. Nieraz w takim zespole grają ludzie, którzy zebrani zostali z klubów rozsianych na powierzchni 1/3 Polski. Na dużą skalę to ma sens.
A spójrzmy, jak wyglądać by to mogło w takim Białymstoku, gdzie nie ma tak zaawansowanego systemu szkolenia młodzieży. Z najwyższej grupy wiekowej wziąłbyś max. 4 zawodników, którzy mogliby się ogrywać w II lidze, bo reszta znajdzie sobie inną drogę w życiu, a kosza potraktuje jako młodzieńcze hobby, a nie sposób na życie (bo z czegoś trzeba żyć). I chciałbyś budować na takich zawodnikach zespół seniorski?? Z hukiem lecisz niżej, do III-ligowego bagna,a stosując dalej tę strategię- nieprędko wypłyniesz na jego wierzch. Cyrkulacja zawodników w klubach jest czymś naturalnym. Ściągasz do swojej drużyny zawodników doświadczonych, by stanowili trzon, a przy nich będziesz mógł jedynie ogrywać tych najmłodszych. Przyjrzyj się, jakie składy w ostatnich latach uzyskiwały awans do DBL. Przewijają się wciąż te same nazwiska. To naturalna kolej rzeczy, że są tzw. wyrobnicy, którzy wywalczą awans, po czym przejdą do innego klubu, bo nie stać ich fizycznie i kondycyjne już na grę w wyższej lidze. Trzeba z tego korzystać i takich zawodników zbierać. A dopiero w to wszystko wplatać najmłodszych, by nie byli oni rzuceni na zbyt głęboką wodę. W innym przypadku mogą zbierać takie baty, że po sezonie odechce im się chwytać piłkę do kosza. Dlatego też młodzi jak najbardziej na "tak", swoi jak najbardziej na "tak", ale trzeba w tym wszystkim znaleźć umiar.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krowa
młody żubr
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 11:45, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz bardzo dziękuję za rozjaśnienie mi zagadnienia! Teraz jestem przekonany, że jest to temat ogromniasty i dotyczy wielu obszarów i na wielu płaszczyznach. Czy zgodzisz się, że zbiega się to do pieniędzy, posiadania ich lub braku? Jak są pieniadze to się kupuje dziką kartę i skład do odpowiedniej ligi? Jak wysycha źródło pieniądza to kończy się sen o potędze? Czy dobrze zrozumiałem?
Przyszło mi jeszcze do głowy takie pytanie. Czy jak są pieniądze to je podzielić i propagować dyscyplinę i szkolić? Czy zebrać skład zapewniający odniesienie zwycięstwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sędzia
intensywnie żerujący
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pon 13:08, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Krowa- nie sądzę, abyś nie orientował się, jak to wygląda. Twoje wpisy są ironiczne czy faktycznie dopiero po moich wypowiedziach dochodzisz do tego, że bez pieniędzy ani rusz??
Z dziką kartą bywa róznie. I tu znowu przykład z zeszłorocznego sezonu DBL. Kartę wykupiły Noteć i Stal. O ile Noteć tylko wystawiła się na pośmiewisko i zepsuła, ośmieszyła obraz ligi, o tyle Stal- mając skromny budżet- zbudowała ciekawą ekipę i sporo zwojowała (a plany na ten sezon są jeszcze ambitniejsze). Tak więc opcja ta może różnie się rozwijać, dlatego też przed wydaniem decyzji należy dokładnie rozeznać się w możliwościach każdej jednostki i nie przyjmować do ligi "zapychaczy".
Co do pieniędzy: nie ważne, ile tego masz- wydawaj tylko tyle, ile możesz. Jeśli wirtualne budżety się skończą, a żaden klub nie będzie "na kreskę" brał zawodników, to i skończą się cyrki. Z wysychaniem źródła finansowania też jest niemiło. Przykład Polonii, czy nawet białostockiego Instalu. Masz niezła ekipę, kulturalnych kibiców, ambitnego trenera, ale bez pieniędzy wszystko sypie sę jak domek z kart. Twarde zasady rynku.
Pieniądze dziel tak, żeby obydwa te cele po części realizować. Nie łapie się co prawda dwóch srok naraz, ale jakoś trzeba sobie radzić. Zastanów się lepiej, czy chcesz stworzyć szółkę dla dzieci czy klub odnoszący chociażby chwilowe, ale sukcesy. Proponowałbym jednak, aby w Żubrach kasa szła w znacznym stopniu na seniorów- przyjdzie awans do I ligi, być może z czasem do DB, a tam będzie można się zadomowić i przy udziale sponsorów, których przynajmiej teoretycznie tam znajdziesz więcej, pomyśleć o zapewnieniu sobie odpowiedniego zaplecza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krowa
młody żubr
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 16:01, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie ironizuję. Mam swoje zdanie i poznaję zdania innych. Kiedyś mówieł co myślę i napotykałem tylko opór teraz zadaję pytania i okazuje się, że w wielu kwestiach zgadzamy się. Podoba mi się to co mówisz bo Ty naprawde chcesz żeby coś było. Nie ważne jest to, że możemy w wielu miejscach mieć inne zdania. Ja uważam, że istotniejsze dla klubu jest posiadanie czegoś bardziej trwalego, a to jest szkółka koszykówki, czy jak to zwać. Dopiero na tym budować zespół wiodący. Zgodzę się, że jest to myślenie mniej spektakularne. Czy nie wystarczająco zostało już wypalonej, koszykarskiej ziemi w Białymstoku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobas
intensywnie żerujący
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:12, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
proponuje zamknąć temat!!!!! sezon bliski karty rozdane - temat sie zmienia więc Jacek do boju...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|