|
|
Autor |
Wiadomość |
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:06, 23 Lis 2005 Temat postu: Dowcipy i nie tylko ... Cos na poprawienie humoru :) |
|
|
1.Jeśli macie sporo dowcipów i nie tylko to podzielcie się nimi może ktoś miał zły dzień i akurat to pomoże mu poprawić humor.
2.Zanim zamieścicie jakikolwiek dowcip upewnijcie się czy już go wcześnij nie było po to żeby nie zrobił się jakiś niepotrzebny bałagan.
3.Jeżeli musicie używać wulgaryzmów w dowcipach to starajcie się je wykropkować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:11, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
I cos na początek
Budzi się gość w restauracji kompletnie pijany. Rozgląda się,
zarąbista knajpa, mówi do siebie:
- Idę do domu, nie będę taki ululany tu siedział.
Próbuje wstać i nie może....myśli: "kawę wypiję, to stanę na nogi".
- KELNER, KAWĘ PROSZĘ!
Kelner przyniósł kawę, gość ją pach, jednym duszkiem wypił........poczekał z 5 minut,
żeby zadziałała, próbuje wstać i ......dalej nie może.
- KELNER, DWIE KAWY PROSZĘ!
Kelner przyniósł kawy, gość je cyknął jedna po drugiej, poczekał chwilę,
próbuje wstać, jakoś się podniósł, no i poszedł do domu. W domu do łóżka i kimie.
Rano gościa budzi telefon.
G: - Tak, słucham.
K: - Halo, dzień dobry, mam nadzieję, że pan mnie pamięta....
G: - No, tak nie bardzo!?
K: - Z tej strony kelner, z tej restauracji, w której pan wczoraj balował.
G: - Aaaaa... To pan. O co chodzi?
K: - Czy będzie pan u nas w restauracji w najbliższym czasie?
G: - Nie wiem.... A czy coś się stało?
K: - Nie, nie. Właściwie to nic, ale zostawił pan swój wózek inwalidzki............
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie.
Pierwsze trąca łokciem drugie:
- Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, punk jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna!
Drugie do trzeciego:
- Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!
Trzecie - czwartemu, czwarte - piątemu, piąte - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone.
Ósme - dziewiątemu:
- Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem!
Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte:
- Wiesz, miły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki "Building Team" można powiedzieć... Jesteśmy jedną rodziną,
współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem... A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią...
Dziesiąty:
Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można! Jestem KIWI, KIWI JA JESTEM KIWIIIII
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
- Co robi polski kibic, gdy Polska zdobywa mistrzostwo świata ????
- Wyłącza Playstation i idzie spać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaca
król puszczy
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze strachu
|
Wysłany: Śro 21:18, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
chyba mam lepsze
Przychodzi dziadek do lekarza. Lekarz mówi:
- Mam dla pana złą i bardzo złą wiadomość.
- Najpierw poproszę bardzo złą - mówi dziadek.
- Ma pan raka i zostało panu pół roku życia.
- A ta zła?
- Ma pan również chorobę Alzheimera.
- Dzięki Bogu - mówi dziadek. - Bo myślałem, że mam raka...
Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Oczywiście dowiedziały się o tym zwierzęta z lasu i wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.
Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwol mi żyć jeszcze jeden dzień, a ja pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.
I znowu ugodowy niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:
- Słuchaj, czy jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A nie mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.
Kobieta składa na komisariacie zeznanie w sprawie molestowania seksualnego. Przesłuchujący ją policjant wypytuje o szczegóły:
- A więc ten mężczyzna panią napastował?
- Napastował?! Nie, on to zrobił na sucho...
Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, mama"
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę.
- Dmuchaj pan!
- A gdzie boli? - pyta kierowca.
Idzie dwóch policjantów przez park, a tam leży coś pod drzewem. Podchodzą, oglądają i jeden mówi do drugiego:
- Wiesz co, awans mamy w kieszeni, to są pociski nuklearne.
- To musimy jeden zabrać na komendę jako dowód, bo nam nie uwierzą - mówi drugi.
- Głupi, przecież może nam wybuchnąć. Lepiej nie ruszaj!
- Co się przejmujesz? Przecież mamy jeszcze jeden!
Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
Policjant pyta kolegę:
- Jak rozpoznajesz swoje córki-bliźniaczki?
- Brunetka ma pieprzyk na policzku, a blondynka nie
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazete, a na
kanale stoi samochod. Przychodzi mechanik i zabiera sie za auto. Po chwili
mowi do klienta:
- Przydaloby sie wymienic swiece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, ze zlapal frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrzadu tez do wymiany. Klocki i tarcze tez. I plyn hamulcowy i
w chlodnicy i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej bo nie mam czasu.
Mechanik skonczyl, odstawil samochod i mowi:
- No gotowe.
Na to klient pokazujac na samochod stojacy przed warsztatem:
- No to bierz sie pan teraz za mój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:40, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
SPRZEDAM BABĘ-ROCZNIK 1980.UŻYWANA, BRAK HAMULCÓW.LEKKO SIĘ PROWADZI.PODGRZEWANIE SIEDZENIE,DWIE PODUSZKI POWIETRZNE,AUTOMATYCZNE SSANIE, PEŁEN LIFTING-NIE BITA
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
Spenetruj wejście.Powoli bez pośpiechu...Siegnij palcem jak najdalej, jak najglebiej!gdy poczujesz opór przerwij na chwile.Daj odpoczac materii,której dotykasz.Juz wiesz od czedo zaczac...Wyprostuj palce i jednym ruchem rozerwij kleista przeszkode!!Trudno musisz byc brutalny.Uzyj sily!Pokonaj opór!Serce wali Ci jak oszalale,masz miekkie nogi,trzesa ci sie rece...BRAWO!!! Rozerwaleś koperte z rachunkiem za telefon!!!!
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
Podział szefów
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wy****dolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wy****dolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pi***olić nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wy****dolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wy****dolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wy****dolę ! w kosmos gołymi rękami..."
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
Lepper wzywa wróżke :
- W nocy śniły mi sie ziemniaki. Co to znaczy?
- To znaczy , że was na jesieni wykopią albo na wiosne posadzą.
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- O! Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - mówi policjant.
- Nie. Tylko ja studiuję.
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada
młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona.
- Pomoże?
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
-----------------oooooooooooooooooooooooo-----------------------------
Pewnego dnia zajączek poszedł do baru i od progu woła:
- Bolsa!
Barman mu nalał, zajączek wypił wszystko naraz, wyszedł z baru,
zatoczył się i upadł. Przechodził akurat tamtędy lis, zobaczył zajączka, wy****ał go, a że mu się go żal zrobiło rzucił mu 20 zł. Zajączek budzi się, patrzy, 2 dychy, no to znowu do baru i od progu woła:
- Bolsa!
Barman znowu mu nalał, zajłczek wyszedł i znowu leży przed barem. Przechodził wilk, zobaczył zająca i wy****ał go, a że mu się go żal zrobiło rzucił mu 20 zł. Znowu zajaczek sie budzi:
- Kurna! 2 dychy! No to znowu na Bolsa!
Sytuacja sie powtorzyła i tym razem zająca zgwałcił niedźwiedź, ale mu się go żal zrobiło i rzucił mu 40 zł. Zając budzi się, patrzy - 40 zl! Zadowolony pobiegł do baru.
Barman od progu woła:
- Co znowu bolsa?
- Nie ! Tym razem nalej mi Żytniej, bo od Bolsa mnie Dupa boli...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 21:43, 25 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
- Panie doktorze, co mi Pan tu wypisujesz?
- Świadectwo zgonu.
---------OooO---------
Prognoza pogody a'la Zubilewicz:
- W ten weekend będzie 30 stopni ciepła - 15 w sobotę i 15 w niedzielę.
---------OooO---------
bober has joined #ornament
<bober jestem bober podbojca! przyszedlem zajac wasz kanal
<bober wiec lepiej od razu go oddajcie!
<bober nooo! JUZ!
<bober i tak go sobie wezme
<bober nie macie szans!
<zerco nie!
<bober grrrrrrrr!
<bober wygrales te runde opie ale ja jeszcze wroce!!
<bober DAM DAM DAAAAAM!
* bober has left #ornament (bober)
<zerco To chyba była najbardziej lamerska próba tejka jaką widziałem
<Phaet jeszcze jesteś młody
---------OooO---------
Autentyczna wymiana myśli SMSami.
Ona:
"Czuje sie brzydka i gruba jak hipopotam. Do tego mam niewyspane i podkrazone oczy... Masz kiepska babe."
On:
"Nie chodzilbym do wyra z pasztetem"
Tak. Pomogło
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 17:27, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A tu wykładzik profesora Miodka
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 15:37, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś
kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół
do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi,
ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić
pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz k_rwa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek i ch_j psu
w dupę poszło się j_bać!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filip
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z grodu nad Białą
|
Wysłany: Sob 15:51, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jam jest Ojciec Dyrektor Rydzyk twój, który cię wywiódł na plagi egipskie, w radio głupoli:
1. Nie będziesz miał Radiów cudzych poza moim.
2. Nie będziesz odbierał Radia mego bez wpłaty.
3. Pamiętaj aby w dzień święty rentę przysłać.
4. Czcij Ojca swego i Rozgłośnię swoją.
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożądaj Maybacha Dyrektora swego.
10. Ani żadnej kasy, która Jego jest.
Będziesz wspierał Ojca Dyrektora z całego serca swego, z całej duszy
swojej, z całej renty swojej i ze wszystkich sił swoich, a Rozgłośnię Jego jak
siebie samego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cicha
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:39, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Możliwe że stare i nie śmieszne, ale co mi tam szkodzi
Rodzaje babć autobusowych
1) Łowczynie krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty
nawet
nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie
autobusu
w
cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie
do
krzesła co sił w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z
reguły
1,5 - 2 miejsc siedzących.
4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały
autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
5) Babcie lokomotywy. Jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i
zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła
kilka
godzin temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym
przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowienio ustawić
wszystkich w przejściu.
7) Babcie sprinterki - pierwsze co robią to zajmują dogodną pozycję
w
autobusie, a dopiero potem starają się dowiedzieć jaki jest jego
numer.
) Babcie "włochate berety" - odziały specjalne, nie warto z nimi
zaczynać,super zorganizowane,potrafia w ciagu kilku minut opanowac
cały
autobus- uwaga występują przy liniach przejezdzajacych obok
cmentarza.
----------------------------------------------------------------------
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy.
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył, Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przyje.. w tył Mercedesa.
Wysiada dwóch byków:
- I co, dziadek, przyje..eś?
- Tak (cienkim, wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna, to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś???? Mercedesik przypi..ił, jak cofał???
------------------------------------------------------------------------------------------
Kowalscy postanowili pójść do opery. Ubrali się odświętnie, ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi stoi jakaś para. Kobieta mówi:
- 'tristan i izolda' . Dwa proszę.
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa.
------------------------------------------------------------------------------------------
Polecieli Amerykanie na Marsa. Lecą 30 dni i w końcu dolatują. Po wylądowaniu zobaczyli Marsjan biegnących w ich kierunku. Wyjeli flagi i machają do Marsjan, a ci podbiegli i w rakiecie drzwi im zaspawali. Marsjanie sie rozeszli a Amerykanie próbują otworzyć drzwi. Po 3 godzinach poddaja sie. Podchodzi jeden Marsjanin do rakiety i przez drzwi pyta;
- No, panowie, jeszcze nie otworzyliście? POprzednio byliscie lepsi.
- Jak to ? To był tu ktoś przed nami kto otworzył te drzwi ?
- Pewnie, POLACY
- Niemozliwe; taki biedny naród a na loty kosmicze mieli?
- Mało tego, oni te drzwi w 15 min otworzyli.
- Nie może byc a może coś jezscze zrobili?
- Pewnie, prezenty nam przywiezli.
- A jakie ?
- Nie wiem co to bylo. Nazywalo sie to Wpi..dol ale wszyscy dostali!
Muahahaha
|
|
Powrót do góry |
|
|
zubry_admin
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 23:24, 26 Sty 2006 Temat postu: "Trochę" faktów o Chuck'u Norrisie: |
|
|
. Łzy Chucka Norrisa leczą raka. Ale jest tak hardkorowy, że nigdy nie zapłakał.
2. Chuck Norris nie śpi. Czeka.
3. Chuck Norris zaskarżył NBC o to, że nazwa Prawo i Porządek są zastrzeżonymi nazwami jego lewej i prawej nogi.
4. Głównym towarem eksportowym Chucka Norrisa jest ból.
5. Jeśli widzisz Chucka Norrisa, on ciebie też widzi. Jeśli nie widzisz Chucka Norrisa, możesz być kilka sekund od śmierci.
6. Chuck Norris doliczył do nieskończoności. Dwa razy.
7. Chuck Norris nie idzie polować bo w polowaniu istnieje prawdopodobieństwo porażki. Chuck Norris idzie zabijać.
8. Chuck Norris jest w 1/8 Indianinem. Nie ma to nic wspólnego z jego przodkami, zjadł po prostu jednego.
9. Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Ksiązki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa, w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.
10. Za zarostem Chucka Norrisa nie ma brody. Jest kolejna pięść.
# Kiedyś Chuck Norris kopnął kogoś z półobrotu tak mocno, że jego stopa nabrała prędkości światła, cofnęła się w czasie i zabiła Amelie Earhart gdy leciała nad Pacyfikiem.
# Kręgi w zbożu to sposób Chucka Norrisa aby powiedzieć światu, że czasami kukurydza musi się do cholery położyć.
# Chuck Norris ma 4 metry wzrostu, waży dwie tony, zieje ogniem, może zjeść młotek i przyjąć strzał z shotguna bez upadania.
# Wielki Mur Chiński powstał, by powstrzymać Chucka Norrisa. Nie udało mu się.
# Gdy spytasz Chucka Norrisa, która jest godzina, zawsze odpowie: “ Dwie sekundy do”. Gdy się spytasz “ Dwie sekundy do czego?” kopnie cię z połobrotu w twarz.
# Chuck Norris jeździ lodziarką pokrytą ludzkimi czaszkami.
# Chuck Norris sprzedał duszę diabłu za cudowny wygląd i doskonałe umiejętności w walce wręcz. Chwilę po transakcji Chuck kopnął diabła w twarz z półobrotu i zabrał z powrotem swoja duszę. Diabeł, który zauważył ironię, nie mógł się gniewać i przyznał, że mógł to przewidzieć. Od tamtej pory grają co piątek w pokera.
# Nie ma teorii ewolucji, jest lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwala żyć.
# Chuck Norris kiedyś zjadł trzy ośmiokilowe steki w godzinę. Pierwsze 45 minut spędził uprawiając sex z kelnerką.
# Chuck Norris jest jedyną osobą, która pokonała ściankę w tenisa.
# Chuck Norris nie ubija masła. Kopie krowy z półobrotu a masło samo wychodzi.
# Gdy Chuck Norris wysyła PIT’y , wysyła puste formularze i swoje zdjęcie. Chuck Norris nigdy nie musiał płacić podatków.
# Najkrótsza droga do serca mężczyzny jest przez pięść Chucka Norrisa.
# Znak miejsca dla inwalidów nie oznacza miejsca, gdzie mogą zaparkować inwalidzi. Oznacza miejsca, które należą do Chucka Norrisa i jeśli na nich staniesz zostaniesz inwalidą.
# Chuck Norris stanie się stanem w 2009.
# Na Nagasaki nigdy nie spadła bomba. Chuck Norris wyskoczył z samolotu i walnął ziemię.
# Pierwsza scena w “Szeregowcu Ryanie” jest rekonstrukcją gier w zbijanego, w które Chuck Norris grał w drugiej klasie.
# Kiedyś Chuck Norris zestrzelił niemiecki samolot swoim palcem, mówiąc: “Bang!”.
# Chuck Norris założył się z NASA, że przetrwa wejście w atmosferę bez użycia skafandra. Dziewiętnastego Czerwca 1999 roku nagi Chuck Norris wszedł w ziemską atmosferę, przeleciał nad 14 stanami osiągając temperature 3000 stopni. Upokorzona NASA publicznie oświadczyła, że był to meteoryt, nadal mu wiszą piwo.
# Zobacz więcej!Chuck Norris ma dwie prędkosci: Chodzenie i Zabijanie.
# Ktoś kiedyś próbował powiedzieć Chuckowi Norrisowi, że kopniaki z półobrotu nie są najlepszymi sposobami by kogoś kopnąć. Historycy uważają to za największą pomyłkę w historii.
# Chuck Norris nie ma przyrodzenia jak koń… konie mają przyrodzenie jak Chuck Norris
# Chuck Norris może wypić galon mleka w 45 sekund.
# Jeśli powiesz “Chuck Norris” w Mongolii, ludzie zaczną cię kopać z półobrotu w twarz w jego imieniu. Zaraz po ich kopach zostaniesz kopnięty w twarz z półobrotu przez samego Norrisad.
# Czas nie czeka na nikogo. Chyba, że tym kimś jest Chuck Norris.
# Jednostka militarna Chuck Norris nie znalazła się w Civilization 4, bo jeden Chuck Norris był w stanie pokonać wszystkie narody w ciągu jednej tury.
# W statystycznym pokoju jest 1,242 obiektów, które mogą posłużyć Chuckowi Norrisowi do zabicia ciebie, wliczając w to pokój.
# Chuck Norris może dotknąć MC Hammera.
# Chuck Norris nie czyta książek. Gapi się na nie dopóki nie dowie się z nich tego czego chce.
# Kiedyś Chuck Norris zjadł cały tort zanim jego znajomi powiedzieli, że w środku była stripteaserka.
# Chuck Norris zawsze uprawia sex na pierwszej randce. Zawsze.
# Samochody zostały wymyślone by szybciej uciekać przed Chuckiem Norrisem. Chuck Norris wymyślił wypadek samochodowy.
# Jako nastolatek Chuck Norris zapłodnił każdą zakonnice w górach Toskani. Dziewięć miesięcy później na świat przyszli Miami Dolphins, jedyna drużyna w historii footballu, która nigdy nie przegrała ani nie zremisowała.
# Kiedyś Chuck Norris wyzwał Lanca Armstronga na konkurs “Kto ma więcej jąder?”. Chuck Norris wygrał o 5.
# Pluton to tak naprawdę grupka orbitujących Brytyjskich żołnierzy z Amerykańskiej Rewolucji, którzy weszli w przestrzeń kosmiczną, po tym jak Chuck Norris kopnął ich z półobrotu w twarz.
# Kiedy Chuck Norris idzie oddać krew, odmawia użycia strzykawki, zamiast tego prosi o pistolet i wiaderko.
# Nie ma czegoś takiego jak broń masowego zniszczenia. Jest tylko Chuck Norris.
# Chuck Norris zrzuca skórę dwa razy do roku.
# Chuck Norris był czwartym z mędrców, podarował Jesusowi brodę, którą ten nosił do końca życia. Pozostali trzej mędrcy wkurzyli się, że Jezus tak bardzo docenił podarunek Chucka i załatwili, żeby wypisać go z Biblii. Wszyscy trzej zmarli niedługo potem w wyniku tajemniczych obrażeń powiązanych z kopem z półobrotu.
# Kiedy Chuck Norris wpada do wody, Chuck Norris nie robi się mokry. Woda robi się Chuck Norrisowa.
# Naukowcy obliczyli, że energia oddana podczas Wielkiego Wybuchu ledwo równa się jednemu KZPoCN (Kopniakowi Z Półobrotu Chucka Norrisa).
# Chuck Norris nie ma drzwi. Tylko ściany, przez które przechodzi.
# Kiedy Chuck Norris uprawia sex z facetem, to nie dlatego, że jest gejem. To dlatego, że skończyły mu się kobiety.
# Chuck Norris umarł dziesięć lat temu, ale Ponury Żniwiarz nie miał odwagi mu tego powiedzieć.
Jesli tutaj klikniesz, to urwie ci myszkę!
# Chuck Norris wymyślił własny rodzaj karate. Nazywa się Chuck-Poza-Bija.
# Kiedy Chuck Norris oddaje mocz, jest w stanie zespawać tytan.
# Wilt Chamberlain twierdzi, że spał z ponad 20 000 kobiet w swoim życiu. Chuck Norris nazywa to "powolnym wtorkiem".
# Chuck Norris się nie goli; on kopie się w twarz. Jedyną rzeczą, która jest w stanie skaleczyć Chucka Norrisa, jest Chuck Norris.
# U niektórych, lewe jądro jest większe niż prawe. U Chucka Norrisa, każde jądro jest większe od poprzedniego.
# Jeśli jest się Chuckiem Norrisem, cokolwiek + cokolwiek równa się 1. Jeden kopniak z półobrotu w twarz.
# Chuck Norris wynalazł broń palną, alkohol, stosunki seksualne i piłkę nożną... dokładnie w tej kolejności.
# Kiedy Bóg powiedział "Niech stanie się światłość", Chuck Norris dodał "Powiedz, ’proszę’."
# Pewnego dnia Chuck Norris szedł ulicą, mając ogromną erekcję. Nikt nie ocalał.
# Chuck Norris używa lampki nocnej. Nie dlatego, że Chuck Norris boi się ciemności, to ciemność boi się Chucka Norrisa.
# Nastoletnie Żółwie Mutanty Ninja są oparte na prawdziwej historii: Chuck Norris połknął kiedyś żółwia w całości, a kiedy go wysrał, żółw miał dwa metry wysokości i znał karate.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cicha
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:08, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ponieważ mam dośc Chuck'a whatever zapodaję co poniżej
Stirlitz przeniknal do domu Chucka zeby go zgladzic...
Podobno mu sie udalo...
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyną. Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
- Widocznie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
Stirlitz na popijawie u Mullera mocno przeholował. Następnego dnia, żeby rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu Mullera i pyta:
- Sluchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że jestem sowieckim agentem?
- Nie - przyznał Muller.
Stirlitz odetchnął z ulga.
Stirlitz i Kathe spacerują po parku. Nagle padają strzały. Kathe pada. Krew tryska. Stirlitz, polegając na swym instynkcie, momentalnie zaczyna coś podejrzewać.
Stirlitz przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi gabinetu Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął mocniej.
Bez skutku.
- Pewnie zamknięte - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz rano podczas golenia spogląda w swoje odbicie w lustrze.
- Stirlitz - pomyślał Stirlitz.
- Stirlitz - pomyślało lustro.
W dniu Święta Majowego Stirlitz założył czapkę czerwonoarmisty, chwycił czerwony sztandar i przemaszerował się po korytarzach Biura Bezpieczeństwa Rzeszy śpiewając międzynarodówkę i inne rewolucyjne pieśni.
Jeszcze nigdy nie był tak blisko wpadki.
Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście
Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.
Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.
Stirlitz podszedł do szafy i nacisnął guzik - szafa odsunęła się od ściany ukazując ukryte przejście. Nacisnął ponownie - i szafa przysunęła się z powrotem.
- Ukryte przejście! - zrozumiał Stirlitz po chwili myślenia.
Stirlitz wypoczywa w swoim tajnym mieszkaniu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To tajny sygnał - znak, że jego żona właśnie powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.
Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
Stołówka Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Mueller, Himmler i Bormann cierpliwie stoją w kolejce. Stirlitz wchodzi i od ręki dostaje obiad. Mueller, Himmler i Bormann patrzą osłupiali. Nie wiedzą, że kobiety ciężarne i Bohaterowie Związku Radzieckiego obsługiwani są poza kolejnością.
Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
- Rozwodnione.
A sąsiad na to:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heineckena.
Stirlitz zaatakował z nienacka. Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik...
Stirlitz, spacerując nad brzegiem jeziora, ujrzał ludzi z wędkami.
- Wędkarze - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.
Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Muller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.
Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.
Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.
Mueller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę. Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filip
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z grodu nad Białą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filip
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z grodu nad Białą
|
Wysłany: Wto 15:28, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Stirlitz wyszedł z rana na balkon, pomyśleć, zobaczył lecące żurawie, żurawie pomyślał Stirlitz, Stlirlitz pomyślały żurawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torontos
www.NBAonDVD.com.pl
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1904
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 17:11, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Te kawały o Sirilizu są "dziwne" do mnie nei trafiają
[link widoczny dla zalogowanych] <--- Głupota ludzka nie zna granic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filip
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z grodu nad Białą
|
Wysłany: Wto 19:15, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Toro ten radziecki bond to jedyny film, na którym zapypiam, a dowcipy o żurawiach i lustrze sa jego kwintesencją, to trzeba widzieć ten film, żeby rozumieć Facet potrafi myśleć przez cały odcinek i w ciągu 70 minut akcja wogóle nie idzie do przodu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torontos
www.NBAonDVD.com.pl
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1904
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 22:06, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ty chyba naprawdę nie masz co robic jak oglądasz takie gówno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filip
zubry.pl
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z grodu nad Białą
|
Wysłany: Śro 9:48, 01 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie nazywaj gównem czegoś, co pewnie Twoja babcia ogladała z zapartym tchem . Film jest nędzny, ale na bezsennośc jest lepszy, niz 500 brzuszków
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 23:29, 08 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dorzucam 2 fajne linki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sędzia
intensywnie żerujący
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 18:00, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Trzy filmiki z podkładami mojego znajomego. Czasem troszkę wulgarne, ale można się pośmiać:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Chłopak jest ze Świeckiego Młyna (kibic Polpaku)- to tak, by wyjaśnić treść czarno-białego filmu
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodz1ek
zwykły przeżuwacz
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 21:05, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Mama pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego nie umyłeś ząbków?
Jasio odpowiada:
- Bo mi się mydełko do buzi nie zmieściło
---------OooO---------
Szkot wsiada z dużym workiem do autobusu. Podchodzi do niego konduktor i mówi:
- Będzie pan musiał zapłacić również za bagaż.
Szkot rozwiązuje worek i mówi:
- Wychodź, synku. Tak czy owak, trzeba zapłacić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|